Niemal
3 tygodnie przerwy, to blisko 20 ubranych nowych stylizacji i lekko powyżej
miliona kolejnych, tłoczących się w głowie. Nadążanie za uciekającym czasem, w
ostatnich tygodniach stało się nie lada wyczynem i możliwe było tylko dzięki
zaciśnięciu piąstek i pozwoleniu sobie na zaniedbanie spraw na które tylko ja
mam wpływ, a ich niepowodzenie, skutkuje ciosaniem kołków tylko i wyłącznie na
mojej i to mojej głowie.
Problem
z bałaganiarstwem oraz konieczność przywracania szafie stanu, nadającego się do
normalnego użytku w jak najkrótszym czasie- ćwiczone niemal codziennie a
niekiedy, nawet i kilka razy dziennie, ma chyba również i dobre strony. Ćwiczy
mnie t w prędkim porządkowaniu nie tylko bibelotów, ale też i życia oraz planów
i obowiązków. Tak więc z terminarzem z ładnie powpinanymi kartkami, wracam do systematycznego
pisania.
A
propos pisania. Mam dziś na sobie spodnie, których charakter mogę zmieniać
poprzez dobranie każdego pozostałego elementu stroju, i mimo iż wyglądają za
każdym razem inaczej, zawsze zachowują tą nutę dawnych przedwojennych czasów.
Za każdym razem, ubierając je czuję ich dwoistość. Z jednej strony zabawa nie
tylko tkaniną a dokładniej- grubością tkanin – często łączę je z bardzo
delikatnymi i cienkimi bluzeczkami, bądź kolorem i fakturą – mieszając spokój,
stonowanie oraz przyciężki charakter z nowoczesnymi, połyskliwymi elementami. Z
drugiej zaś zawsze, bez względu na charakter, czuję się jak mały chłopiec
niczym z książki Mały Lord, siedzący pod
drzewem na wzgórzu i piszący opowiadania w swoim sekretnym zeszycie.
Gdyby
ktoś zapytał, na czym bazuję tworząc stylizację, bądź co jest charakterystyczne
w moim stylu, chyba każdy by odpowiedział, że łączenie zupełnie niepasujących
do siebie faktur, materiałów i styli. Fakt. Był czas, kiedy fascynowało mnie
dobieranie totalnie odmiennych pod każdym względem ubrań i tworzenie z nich
lekko kosmicznych połączeń, lecz teraz, mimo iż sięgając do szafy nie kieruję
się tylko i wyłącznie TYM w ubrań – ponieważ
zawsze wybieram je intuicyjnie zupełnie nie zastanawiając się nad ideą – nadal zakładam
na siebie wariacje tkaninowe, strukturowe o zwalczających się wzajemnie stylach.
Dzisiejsze
połączenie to właśnie jedno z nich. Lekko
połyskujący, kudłaty, szary sweterek
oversize, połączyłam z grubymi, przyciężkimi, tweedowymi spodniami. Przede
wszystkim stawiałam na wygodę oraz niepozorny mix lekko szalonego swetra, z
grzecznymi spodniami o zupełnie innym charakterze. Niepostrzeżenie, udało mi
się tym samym uzyskać niezwykle modne tego sezonu zimowego połączenie: ciężkich,
ponurych, burych, smutnych, ‘nieciekawych’ tkanin z błyskotkami, brokatami,
cekinami i czymkolwiek migoczącym w blasku światła.
Ciężkie,
chłopięce spodnie w zestawieniu z uroczym sweterkiem, tracą na swojej surowości
tworząc tajemniczo- kobiecy ale i formalny zestaw. Zabawa odcieniami szarości,
została przełamana bordowymi zamszowymi lordsami – których założenie wprowadza
do zestawu kolejną strukturę, a przy tym nadaje jej dynamizmu. Głęboko brązowe
dodatki – torebka i kolor paznokci- podkreślają balans wszelakich odcieni
szarości. Szara dzianinowa marynarka wzmacnia formalny styl, który mimo
obecności w zestawie eleganckich spodni, został lekko zaburzony przez kudłaty
sweterek. Różowa bluzeczka dodaje świeżości i przełamuje wszechobecną szarość,
nadając całości świeżości. Srebrne dodatki zaś, w połączeniu ze srebrnymi
drobinkami skaczącymi po swetrze, urozmaicają stylizację odciążają ją, dodając
szczyptę wyrafinowania.
Zdecydowanie
stylizacja ta jest jedną z moich ulubionych, a co ciekawe, pierwszy raz wybrana
w ogromnym pośpiechu i totalnej desperacji. Ciepła, miła i przytulna, pozwala
czuć się bezpiecznie a przede wszystkim wtulić wilgotny od deszczu czubek
noska.
[SWEATER -ATMOSPHERE][BLOUSE -MORGAN][JACKET -STRADIVARIUS][TROUSERS– BERSHKA][BAG - GOLDEN TRUFFLE][FLATS -ZARA][BRANCELETS -VINTAGE]
idealnie... :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zestawy :)
OdpowiedzUsuńSwietnie, jestes wyjatkowa :)
OdpowiedzUsuńShadow Of Style
Perfekcyjnie :)!
OdpowiedzUsuńSweterek i spodnie genialne!
OdpowiedzUsuńŚwietna stylizacja! Naprawdę dobrze bym się w niej czuła a sweterek uroczy ;)) fajnie to wyszło
OdpowiedzUsuńbransoletki <3
OdpowiedzUsuńhttp://myfashionmoods.blogspot.com/
Wyglądasz cudnie ! <3
OdpowiedzUsuń22 year-old Project Manager Modestia Kesey, hailing from Cumberland enjoys watching movies like Analyze This and Fishing. Took a trip to Works of Antoni Gaudí and drives a Ferrari 250 GT SWB Speciale Aerodinamica. Czytaj wiecej tutaj
OdpowiedzUsuń