Stańczykowe
buty to chyba jeden z najbardziej niespodziewanych i satysfakcjonujących
zakupów w przeciągu ostatnich kilku tygodni. Nie wiem jak długą mają historię,
i pewno nigdy się nie dowiem lecz swoim wyglądem sprawiają wrażenie, że
pamiętają jeszcze, czasy pierwszych królów.
Kupiłam je
za podczas niedzielnych zakupów na Kazimierzu, a zauważyłam zupełnie przypadkiem,
niechcący potykając się o nie. Widząc wyścielane złotką skórką, zamszowe ze
złotymi lamówkami cuda wiedziałam że muszą muszą na mnie pasować i zapłacę za
nie każdą cenę. Podobno kupione od pewnej włoszki na eBay, okazały się za małe
na nową właścicielkę, która to chciała się ich pozbyć a więc odsprzedała mnie.
Wyjęte
niczym z muzealnej gabloty, balansują stylem między saszkami a lordsami i
pasują zarówno do spodni jak i sukienki. Połączone z ciemnymi i mocnymi
ciężkimi kolorami i tkaninami stają się
jeszcze bardziej wyraziste, widoczne i nadają całości barokowego charakteru.
Dobrane dziś
do mocnofioletowej rozkloszowanej sukienki i czarnego sweterka, którego
batystowe falbanki lekko odciążają całą stylizację. Opaska sprawiając, że strój
nabiera eleganckiego charakteru konkuruje o uwagę z torebką, która mimo to
wysuwa się na pierwszy plan ładnie komponując się z kolorystką butów sukienki i
sweterka.
.
[DRESS–TOP SHOP][BAG-ACCESSORIZE][SHOES - VINTAGE][BAND - GLITTER]
ale mega buty *.* swietna spodnica :)
OdpowiedzUsuńShadow Of Style
spódniczka jest boska :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna torebka i spódniczka :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne buty;) takie inne;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
www.justynapolska.blogspot.com