Nie to nie. Boso stąpa się po
nagrzanych chodnikach o wiele lepsiej niż kuśtyka w potwornie obgryzających
sandałkach na szpileczkach. Zastanawia mnie tylko jedno, dlaczego akurat nagle
, tak OO zaczęły mnie gryźć. W tylu miejscach w niech byłam, w przeróżną pogodę
: upał i chłód, i nigdy przenigdy nie napsociły tak jak wczoraj i dziś. Ale
ale.
Dziś nie miałam na sobie „kościółkowej
białej bluzeczki i spódniczki” ale chyba
pierwszy raz od dawien dawna nieco wystroiłam się w niedzielę. Zazwyczaj
zmęczona resztą tygodnia, usprawiedliwiając się brakiem czasu lub byciem w
podróży, nie ubierałam na siebie bardzo odświętnych zestawów. Dziś zachwycona
pogodą i właśnie nadal nią rozleniwiona ubrałam aż do znudzenia niebieskie
alladynki. Czekam tylko chichocząc cicho, kiedy wreszcie mi się znudzą i zastanawiam
się co znajdę sobie w ich zastępstwie. Nie mogę się napatrzyć na to jak
wyglądają do różowych burlesek. A jest tak jak najbardziej lubię, czyli wyeksponowane stopy i dolna część goleni, a całkowicie
ginące w falach materiału górne partie ciała. Buty wysmuklają sylwetkę, spodnie
wydają się krótsze a zagięcia materiału i plisy bardziej pod kontrolą. O wiele
zgrabniej układają się i taniec materiału pod wpływem ruchu i powiewów wiatru,
wydaje się bardziej klasyczny i elegancki.- balet aniżeli freestyle. Tańczą nie
tylko alladynki ale i kolejne piętra falbanek w bluzce. Tak naprawdę bluzka
jest sukienką ale ciiiiiiiii…
Ostatnio często przeze mnie
stosowana zabawa kolorem i jego odcieniami. Pamiętam jak kiedyś nie miałam ani
jednej rzeczy niebieskiej ani niebieskopodobnej booo jakoś nie mogłam się z tym
kolorem pogodzić.
Jak ulubione spodnie, tak i
ulubiona torebka. Cekinowa, srebrna, orientalna - indyjska kopertówka wściekle
krzyczy, przytłoczona błękitami. I chodź w materiałach i formach panuje bałagan
tak w kolorach idealny porządek. Torebka niepoprawnie pasuje i eksponuje cekinowy
środek kokardki : broszki/ spinki którą sama zrobiłam.
Znów nieco nawiązanie do stylu
cieszącego się powodzeniem na przełomie lat. 70 i 80. Niektórzy uważają że w
modzie już WSZYSTKO było, więc skoro tak, choć osobiście całkowicie nie
podzielam tej opinii, to chyba jeszcze, lekko nieświadomie odbywam nadal
niekończącą się podróż po tamtych latach.
photos made by : PPP Photography
Bardzo ładnie ci w tych kolorach :)
OdpowiedzUsuń