poniedziałek, 2 września 2013

Dancing with the rain.


Pogoda płata figle i zamiast cieszyć się resztkami lata, skaczemy między kałużami.  A do tego najlepsze są kalosze, które w pracy możemy postawić pod biurkiem i zamienić na lekkie baleriny zapakowane w domu do torebki. Deszcze, wilgoć i mocne wiatry sprawiają, że nie mamy ani odrobiny chęci by wyjść z domu, więc szukamy w szafie ciepłych, przytulnych i milusich ubrań, by pomogły nam przetrwać zimne dni. Na obszerne wełniane swetry jeszcze za wcześnie, więc warto wybrać miękką dzianinę. Ja wybrałam dziś sukienkę.
Dzianinowe sukienki to jedna z bardziej udanych nowości ostatnich sezonów. Już sam ich widok wprawia nas w poczucie wygody i komfortu.  Idealne na chłodne letnie dni, mogą być połączone z  balerinami lub sandałkami, a jesienią rajstopami i już cieplejszymi butami. Można powiedzieć iż są całorocznym ubraniem, do którego w zależności od temperatury panującej za oknem, dobieramy mniej lub bardzie ciepłe dodatki. Elastyczny materiał wygrywa z zagnieceniami, a więc jak najbardziej nadaje się do pracy. 
Dzianinowe sukienki są niezwykle proste, delikatne i bardzo kobiece. Bawiąc się dobieraniem do nich przeróżnych dodatków, możemy nadać im zarówno bardzo sportowy , poprzez imprezowy jak i elegancki charakter.

Sukienki szukałam od dość długiego czasu, ale mając świadomość iż zapewne już na stałe weszła do kanonu klasyki odkładałam jej kupno na późniejszy czas, wybierając, moim zdaniem, bardziej unikatowe i niepowtarzalne ubrania. Od razu znalazła się na rezerwowej liście zakupów, czekając aż pewnego dnia napotkam na idealny egzemplarz. I tak, nagle pewnego dnia, dostałam ją w prezencie. Zupełnie niespodziewanie ! Ale jakie byłoo to zaskoczenie, gdy zobaczyłam ciepłą, miękkusią i blado różową łyżwiarkę z głębokim dekoltem na plecach. Idealny kolor, krój i materiał. Mogę ubrać ją zarówno do balerin jak i do rajstop i kaloszy bądź botków, dodatków na co dzień lub błyszczących- wybierając się w niej wieczorem.
Dziś dobrałam ją do ażurowych rajstop, których wzór ładnie łączy się z kropkami płaszcza przeciwdeszczowego. Róż sukienki dość przypadkowo nawiązuje do groszków i wydaje się być bardziej soczystym w połączeniu z granatem peleryny. Burgundowe lakierowane kalosze również podkreślają słodki róż sukienki i cekinowej broszki.
Zestaw idealny do pracy podczas deszczowych dni utrzymany w klimacie deszczowego paryskiego poranka.

[DRESS – ZARA][RAINCOAT - ZARA][TIGHTS - GATTA][BAG - ACCESSORIZE][BROOCHE- GOLDEN TRUFFLE]












5 komentarzy:

  1. Jednym słowem cudnie! ♥ pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tym plaszczykiem przeciwdeszczowym stroj wyglada genialnie, chce taki sam! :D
    Cudownie :)
    Shadow Of Style

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. sukienka jest wprost prześliczna!

    OdpowiedzUsuń