Znalazłam dziś jeszcze kilka zdjęć z wczorajszego posta. . Ale
właściówka! To te są bombastyczne. Pomimo, że są rozmazane, o wiele o wiele
wiele wiele bardziej mi się podobają. Pysznie grają z formą ubrań które miałam
wczoraj na sobie – ich krojem, kształtem, lekkością i podatnością na
najdelikatniejszy powiew wiatru. Idealnie i fikuśnie nawiązują do maziów
płepłaziów na tunice. Teraz bardziej uwydatnione jest tło –przebarwiony i
zniszczony mur z dziurami - podobno śladami po wystrzelonych z jeszcze w czasach wojny kulach.
Cmok smok dla Fotografa ;*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz