I
jak tu wstać, powtórzyć materiał w panice powtarzany ostatniej nocy,
zjeść i ubrać się elegancko w godzinę, wyglądać na wypoczętą i
zrelaksowaną i tak właśnie udać się na egzamin, po 2 godzinach snu?
Ano
trosię trudno.. Chłodny, bury ponury poranek i zmęczenie dające się we znaki
wygrały i na kolejny egzamin wybieram najwygodniejsze spodnie – elegancka
wersja alibabów czyli marchewki, czarną baletówkę oraz by poczuć się lepiej i
dodać sobie odrobiny odwagi, wsuwam na stopy czerwone szpilki.
Matowa,
dopasowana i prosta w kroju bluzka uwydatnia lekki połysk materiału spodni oraz
ich szerokie, wyraźne zakładki, uwypuklające kieszenie. Marszczenia te nadają
geometrii spodniom. Patrząc na proste rękawki bandażowki sięgające do ¾
długości ręki, okrągły dekolt z przodu i z tyłu, i trapezowe nogawki spodni i
ich zakładki, prostokątna kopertówka, z prostokątnym srebrnym zapięciem,
buty na słupkach zauważamy jego myśl przewodnią: geometryczny kształt.
Tak
więc wygodnie a zarazem elegancko ubrana, pakuję do torebki różowy długopis i
ruszam na egzamin.
Blouse –
Stradiviarus. Trousers - .
Clutch – New Look. Heels – Kulig.
Photos made by PPP
Photography
Twój blog jest świetny, piękne outfity. :)
OdpowiedzUsuń