Od dawna powoli odchodzi się od
świętowania niedziel, zarówno strojem jak i formą spędzenia tego dnia. Ze
względu na pośpiech podczas pozostałych dni tygodnia, właśnie tylko w niedzielę
zazwyczaj możemy pozwolić sobie na rzeczy których nie mamy czasu zrobić.
Również niemal całkowicie zarzucono, swoistego rodzaju zwyczaj, ubierania się ‘odświętnie
‘ w ten dzień.
Pamiętam jak od wczesnego
dzieciństwa, początkowo razem z Mamą, a potem już sama, przygotowywałam strój
na niedzielę, by już był na nią gotowy i nie wymagał prasowania. Bo prasowanie
to zaburzanie świątecznej harmonii.
Latem były to białe bądź jasne
sukienki, zimą zestaw którego nieodłącznym elementem- biała tunika, bluzeczka
bądź ciepła elegancka sukienka.
Do dziś z każdym niedzielnym
porankiem, stojąc przed otwartą szafą, przypominam sobie opowieści Mamy, o
zwyczaju noszenia białego koloru ubrań w niedzielę, świętowaniu tego dnia nie
tylko formą jego spędzenia, ale również i strojem oraz to jak sugerowała,
żebyśmy ja i moje rodzeństwo, ubrali się elegancko w ten dzień.
Sama muszę przyznać, że na jakiś
czas zupełnie zarzuciłam przestrzegania ubierania się na jasno i nieco bardziej
elegancko niż w resztę dni tygodnia. Myślę że jest to uroczy zwyczaj
pozwalający nam szanować to co święte i choć nie raz chcielibyśmy zwolnić się z
naszego małego obowiązku przestrzegania go, warto popracować nad sobą gdyż
czyni to nasze życie lepszym.
Ostatnimi czasy powoli wracam do
kultywowanej niegdyś tradycji więc na dzisiejszy dzień wybrałam, koronkową
sukienkę eqru. Jednak pogoda płata figle, więc wychodząc z domu zarzuciłam
niebieską marynarkę.
Niebieski żakiet o militarnym
kroju, jego dość ostrą formę, łagodzą naszyte na klapy kieszeni i pagony kryształkowe
koraliki oraz lekkie marszczenie na plecach. Dość ciężki styl marynarki
kontrastuje z lekkością i delikatnością
sukienki a intensywny kolor podkreśla waniliowy jej odcień. Złote koronkowe
balerinki razem z również złotymi
klipsami oraz beżowo-złoto-brązową bransoletką tworzą zestaw nadających
elegancji całości, dodatków. Metaliczna torebka to kolejny mocny akcent, który
sprawia że stylizacja pomimo bardzo bardzo delikatnej sukienki- jest mocna
zdecydowana i charakterna. Całość to nie tylko mieszkanka stylów, lecz również
i form. Prosty, lekko falowany dół ładnie zaznaczony jest przez skośny przód
marynarki oraz lekkie marszczenie z tyłu, które nadaje fasonu, a mocno marszczona torebka łagodzi ostre formy.
Całość kojarzy mi się ze strojem
wracającej z balu, młodziutkiej dziewczyny okrytej z powodu zimna, marynarką
zabiegającego o jej względy żołnierza.
[SKIRT-FOREVER21][JACKET-VERO MODA][BAG-ATMOSPHERE][BRANCELETS-GOLDEN TRUFFLE]
[FLATS-MENBUR]
***
PHOTOS:
OLA OSTROWSKA
Cudowny post, dokladnie takie samo mam skojarzenie jesli chodzi o stroj. Jakby to Twoj on okryl Cie swoja marynarka. To polaczenie jest genialne, uwielbiam.
OdpowiedzUsuńShadow Of Style
Świetny zestaw :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, DaisyLine
Ciekawa kurtka i słodka sukienka :)
OdpowiedzUsuńIdealny zestaw! :)
OdpowiedzUsuńkurtka - super!
OdpowiedzUsuń