Obietnice obietnicami, a ja znów
dokładam nowe ubrania do szafy, którą by zamknąć muszę mocno popychać ubrania !
Już dawno wypatrzona jelly bag zupełnie
przypadkowo znalazła się w mojej szafie. Ceny gumowych szykownych torebek są
zawrotne i nie chcą za nic w świecie stopnieć. Torebki Furli zawojowały świat. Gdyby nie kosmiczne ceny, już na wiosnę
leżałaby w szafie, jednak nie mogłam dotąd sobie na nią pozwolić. Tę znalazłam
zupełnie przypadkowo będąc na wakacjach. Początkowo byłam pewna, że nie wyjdę
ze sklepu nie trzymając w ręku błękitnej
plastikowej torebki. Jednak im dłużej stałam przed lustrem, tym głośniej zdrowy
rozsądek wołał bym nie kupowała kolejnej torebki! I tak stałam stałam i stałam
nie mogąc się zdecydować. Z jednej strony znalazłam wymarzoną torebkę, a z
drugiej obiecałam sobie że koniec z zakupami. Koniec końców, wyszłam ze sklepu
z pustymi rękami. Jednak wiedziałam, że będę tej decyzji żałowała do końca
życia. Wróciłam po 2 dniach do Krakowa, ale nadal nie mogłam zapomnieć o
błękitnej jelly bag. Ostatecznie postanowiłam wrócić po nią i ją kupić ;). W
drodze powrotnej, zaczepiłam o Parfois, a tam w moje ręce wpadł naszyjnik do
którego wzdychałam odkąd zobaczyłam go w Lookbook’u. Nie mogłam przerwać dobrej
passy i jak najprędzej pobiegłam do kasy.
Jeśli
chodzi o nowości to nie koniec. W szafie wiszą dwie bluzeczki z baskinką – małe
urocze chanelki oraz milusia pudrowa dzianinowa sukienka, którą by założyć nie
mogę się już doczekać.
Mi tez marzy się Furla, ta na pierwszy rzut oka ją przypomina jednak wole oryginał :)
OdpowiedzUsuńjak dobrze ze ta torebka czekala na Ciebie! Furla niestety tez jest dla mnie narazie nieosiagalna :(
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
świetna torba!:D
OdpowiedzUsuńZanim przeczytałam, że to nie Furla, to byłam pewna że śliczny, błękitny oryginał :)
OdpowiedzUsuń